Na osobny komentarz zasługuje też rower Justyny, tzw. cudak. Cudak to sprzęt budzący powszechne zdziwienie, żeby nie powiedzieć zwątpienie. Wątpiący nie znają jednak specyfiki naszych wypraw, a po górskiej ścieżce łatwiej nieść cudaka, niż rower tradycyjny.